niedziela, 31 sierpnia 2014

FASHION VICTIMS - BANGLADESZ (DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH)

FASHION VICTIMS - BANGLADESZ (DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH)

Kolejny post i kolejna dawka informacji dot. zatrudnienia ludzi w fabrykach w Bangladeszu, który stał się w szybkim czasie mekką odzieżową, głównie ze względu na niższe koszty produkcji. W swoich poprzednich postach (tutaj i tutaj) zaznaczałam jak taka sytuacja odbija się na zatrudnionych w fabrykach pracownikach, dzisiaj chciałabym żebyście zapoznali się z dwoma dłuższymi filmami dot. tragicznego wypadku w Rana Plaza z 24 kwietnia 2013r. Reportaże są szokujące, ale uwierzcie, nie zawierają tych najbardziej drastycznych scen. Mnie najbardziej porusza obojętność ze strony koncernów odzieżowych, które nie dbają, a tym bardziej nie kontrolują w żaden sposób warunków w jakich pracują ludzie: w jakiej znajdują się kondycji fizycznej/ psychicznej, czy są pełnoletni, czy są zmuszani do pracy, czy otrzymują wynagrodzenie, czy w końcu pracują w bezpiecznym otoczeniu. Nacisk na zwiększenie produkcji, nacisk na szybkie wykonanie danych partii towaru czy kwestie jakości produktów to główne zagadnienia, które interesują koncerny.

Ofiary pogrzebane pod gruzami Rana Plaza to prawdziwe ofiary modowego biznesu, prawdziwe "fashion victims" - jak zwykły się określać osoby, które są uzależnione od kupowania i śledzenia najnowszych trendów w modzie. Ja szczególnie polecam te reportaże wszystkim blogerkom modowym oraz osobom kreującym się na modłę stylowych magazynów  z najwyższej półki, określających siebie jako "fashion victims".






Wypadek miał miejsce jakieś 1,5 roku temu. Myślicie, że to wydarzenie cokolwiek zmieniło w polityce największych koncernów odzieżowych? Myślicie, że sytuacja ludzi w Bangladeszu i w innych azjatyckich skupiskach gdzie masowo produkuje się odzież, uległa polepszeniu?

Zapraszam do dyskusji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz