wtorek, 22 lipca 2014

WYPRZEDAŻOWA HISTERIA, Czyli jak nie dać się nabrać/ ubrać:)





WYPRZEDAŻOWA HISTERIA, Czyli jak nie dać się nabrać/ubrać;P

W okresie wyprzedaży sklepy jeszcze bardziej starają się skupić uwagę potencjalnego nabywcy. Stąd krzyczące do nas z daleka czerwone plakaty, pooklejane witryny z widocznym minusowym procentem na czele, wypchane wieszaki i pełne boksy przy kasach, wszystkiego jest dużo i "tanio" a obsługa uwija się jak w ulu. Najczęstsze błędy jakie popełniamy kończą się zazwyczaj tym, że wracając do domu nagle orientujemy się, że jesteśmy obładowane reklamówkami pełnymi nowych, niekoniecznie potrzebnych ciuchów a portfel świeci pustkami. Co zrobić jeszcze przed wyruszeniem na podbój ulubionych butików, jak nie dać się nabrać na sklepowe triki oraz powściągnąć emocje kiedy znajdziemy się w centrum przecenowego rażenia?:)

Po pierwsze: PRZEJRZYJ SZAFĘ
Jeszcze przed zaplanowanym wyjściem z domu przejrzyj koniecznie szafę, sprawdź co posiadasz i czego masz w dużych ilościach. Jeśli np. stwierdzisz, że półki uginają się pod stosem bluzek, masz kilka par postrzępionych szortów, kilka spódniczek w kwiaty czy trzy zimowe okrycia wierzchnie będziesz bardziej ostrożna przy oglądaniu tego typu artykułów i istnieje mała szansa, że wrócisz do domu z kolejnym podobnym ciuchem. 

Po drugie: ZAPLANUJ ZAKUPY 
Zastanów się co może Ci się przydać i co będziesz mogła wykorzystać nie tylko jeszcze w tym sezonie ale i w kolejnym. Rozglądaj się za rzeczami, których fason i kolor pasują do Twojej sylwetki i stylu. Przeceny to świetna okazja żeby zaopatrzyć się w rzeczy, które stanowią bazę w naszej codziennej garderobie (jeśli oczywiście obecne są w nie najlepszym stanie), np. profilowana wygodna bielizna w kolorze białym i czarnym, gładkie topy, spodnie dżinsowe, kardigan z dobrej jakości dzianiny. Podobnie jeśli często chodzisz w swojej ulubionej czerwonej marynarce a nie jest już w najlepszym stanie skup się na poszukiwaniach nowej. Zrezygnuj z wyszukanych rozwiązań (zwłaszcza jeśli nie masz w domu pasujących dodatków) bo prawdopodobnie skończy się tym, że daną sukienkę czy bluzkę założysz tylko raz. Jeśli mimo wszystko obawiasz się, że możesz dać się skusić - zrób listę i kup tylko te rzeczy, które się na niej znajdują.




Po trzecie: NIE DAJ SIĘ NABRAĆ... SZACUJ, MIERZ I SPRAWDZAJ JAKOŚĆ
Niektóre sklepy przed wprowadzeniem przecen sztucznie podnoszą ceny artykułów tak by różnica pomiędzy ceną regularną a ceną przecenioną była jak największa. Nigdy nie sugeruj się wcześniejszą kwotą, nie kieruj się marką, sprawdź czy rzecz jest warta swojej ceny, koniecznie ją przymierz, sprawdź skład materiału oraz zastanów się czy będzie pasowała do Twojej garderoby. Co Ci po swetrze, który ze 150zł jest przeceniony na 50zł skoro jest zrobiony z mieszanki bawełny z poliestrem i po kilku praniach brzydko się zmechaci i porobią Ci się na nim tzw. "kulki"?

Po czwarte: NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE CZEGOŚ POTRZEBUJESZ
Często fałszywie zakładamy, że przeceniony asortyment to ostatnie sztuki i rzucamy się jak wygłodniałe zwierzęta na kawał mięsa. Prawda jest taka, że istnieje cała strategia wyprzedaży i niektóre produkty są praktycznie z góry przeznaczone na ten okres - do sklepów trafiają zatem w kolejnych dostawach wprost z wielkich magazynów już z przecenowymi oznaczeniami (takich dostaw w ciągu tygodnia potrafi być kilka). Poza tym dajemy się ponieść emocjom kiedy widzimy kilka osób, które nerowo dopadają do wieszaka ze spodniami. Tego rodzaju impulsywne zachowanie z łatwością przechodzi na nas. Myślimy, że pewnie spodnie są rewelacyjne skoro kobiety wręcz wyrywają je sobie z rąk. Otóż nic bardziej mylnego - budowanie atmosfery niedostępności przy bijącej zewsząd czerwonej oprawie ma na celu wyzwolić w człowieku właśnie taki zbiór zachowań. 


Po piąte: DZIENNICZEK ZAKUPÓW A PÓŹNIEJ PRZYJACIÓŁKA
Pewnie większość z Was nie przyzna mi racji ale statystyki w tej kwestii są bezwzględne:) Otóż najwięcej kupujemy kiedy towarzyszy nam przyjaciółka. I tutaj nawet nie chodzi poradę (bo przecież przyjaciółka powie prawdę w przeciwieństwie do sprzedawcy) ale o wzajemne napędzanie się. Jeśli jedna kobieta coś kupuje, druga po prostu bardzo rzadko wychodzi z tego samego sklepu z pustymi rękoma. A jeśli nasza przyjaciółka jest w dodatku na bieżąco z modowymi nowinkami i gorąco zachęca nas do przymierzenia rzeczy a później ich zakupu (mimo tego, że nie jesteśmy przekonane na 100%), to trudniej będzie nam się oprzeć. Zakupy z przyjaciółką tak, ale tylko i wyłącznie wtedy kiedy mamy z góry ustalony budżet (dzienniczek zakupów - więcej tutaj) lub/ i listę zakupów.



Zdjęcia, źródło: Internet

2 komentarze:

  1. Wyprzedaże prowadzone są nie tylko w sklepach stacjonarnych ale także w tych online. Warto sobie porównywać oferty a jeśli taki sklep się prowadzi to trzeba przygotować się na to, że w czasie wyprzedaży zamówień będzie o wiele więcej i trzeba rozsądnie podejść do kwestii wysyłek i pakowania, tak by klienci nie czekali dłużej na towar.

    OdpowiedzUsuń