czwartek, 24 lipca 2014

SKLEPOWE MANIPULACJE, czyli co sprawia, że kupujemy więcej.









SKLEPOWE MANIPULACJE, czyli co sprawia, że kupujemy więcej.

Sieciówki wykorzystują wiele marketingowych zagrań tylko po to żeby zwabić klienta do sklepu i żeby ten zostawił tam jak najwięcej gotówki. Począwszy od reklam w telewizji, ogromnych bilbordach atakujących nas z co drugiego wieżowca, poprzez gazetki, magazyny, karty stałego klienta, zakończywszy na wystroju witryn i samego butiku. To, co sprawia, że sklep wydaje nam się świątynią stylu to odpowiednie oświetlenie, ładna prezentacja (meble, manekiny, plakaty z najbardziej popularnymi modelkami wyginającymi się na plażach Malibu bądź przechadzającymi się lekko po ulicach Nowego Jorku), przyjemna muzyka, wygodne przymierzalnie i przemiła obsługa. Oczywiście nie zawsze zastajemy taki idealny stan niemniej jednak takie standardy są wymagane w każdym jednym butiku. Wszystko to ma tworzyć atmosferę, w której zrelaksowany klient kupi dużo a najlepiej dużo i drogo. W większości sklepów witryny i główne strefy, które znajdują się w strategicznych miejscach (wejście, okolice kas) prezentują najnowsze kolekcje. Umiejscowienie towaru w sklepie nigdy nie jest przypadkowe, zmienia się średnio co 2-3 tygodnie tak by klient za każdym razem był przekonany, że trafia na coś nowego. To oczywiście wiąże się ze wzrostem szansy, że coś kupi.






Nie tylko okres gorących przecen to czas kiedy butiki oferują asortyment po obniżonej cenie. Oprócz wyprzedaży śródsezonowych sklepy coraz chętniej wprowadzają różne akcje (np. 2za1, -30% na sukienki, -50% na drugą rzecz, 20zł zniżki z kuponem itd.) tak by klient miał wrażenie, że może zapolować na prawdziwe okazje. Jeśli dodatkowo jest wyposażony w kartę stałego klienta - tym chętniej wybiera dany butik. Jeszcze kilka lat temu z niecierpliwością czekaliśmy na sezonowe obniżki. Obecnie z takich promocji na dane artykuły/ grupy towarowe możemy korzystać przez cały rok a sklepy coraz częściej obwieszają się czerwonymi plakietkami. 

Jest to spowodowane wieloma czynnikami. Powstaje coraz więcej galerii handlowych i coraz więcej lokali - firmy biją się o klienta i robią wszystko by to właśnie ich asortyment był najbardziej pożądany. Angaż popularnych gwiazd, modelek czy wprowadzanie limitowanych kolekcji, często stworzonych przez znanych projektantów ma na celu podnieść popularność marki, przyćmić konkurencję i przede wszystkim zwiększyć sprzedaż. Im bardziej atrakcyjna oferta, im bardziej oryginalne pomysły - tym więcej klientów. Na rynku jest przesyt ciuchami i poza sieciówkami, które oferują rzeczy po niskich cenach bardzo dużą popularnością cieszą się sklepy z używaną odzieżą, które powyrastały niczym grzyby po deszczu nawet w małych miejscowościach. Rzeczy są bardziej dostępne a przede wszystkim o wiele tańsze. 






Dodatkowym źródłem, które atakuje nas ogromem towarów jest internet. Powstaje coraz więcej sklepów oferujących różnorodny, często niedostępny w sieciówkach asortyment. Zwróć uwagę jak często otrzymujesz na swoją skrzynkę mailową wiadomości o jakiejś akcji. Ja przynajmniej 1-2 razy dziennie mam taką ofertę a teraz w okresie przecen jest tego 3 razy więcej. W przeciwieństwie do sklepu stacjonarnego w internecie możemy zobaczyć każdy jeden ciuch zaprezentowany na modelce. Ładna sceneria i artystycznie wykonane zdjęcia to dodatkowe atuty, które sprawiają, że produkt jest bardziej pożądany. Niestety zdjęcia prawie zawsze są obrabiane komputerowo i to, co później zamawiamy jak również to, co w końcu rzeczywiście dostajemy, może znacznie się różnić od oferty internetowej, bo np. spodziewaliśmy się innego koloru, innej faktury czy jakości materiału, bądź to co dobrze leży na modelce niekoniecznie tak samo układa się na naszej sylwetce. O tym czego i dlaczego nie polecam kupować w internecie poświęcę któryś z następnych postów:)






Reklamy i spoty telewizyjne mają nas przekonać, że dany zestaw ciuchów i dodatków sprawi, że nie tylko będziesz wyglądać i czuć się lepiej, zapewniają, że będziesz bardziej szczęśliwa a nawet podniesiesz swój status społeczny. Niestety wspomniane plaże Malibu, ulice Nowego Jorku, podrasowana komputerowo modelka a tym bardziej sprzedawane rzeczy nie mają nic wspólnego ze szczęściem. Zapominamy, że ciuch ma być przede wszystkim praktyczny a dopiero później ładny. Otaczamy się a nawet kolekcjonujemy te wszystkie piękne rzeczy, które dostajemy w eleganckich opakowaniach. Dużo, więcej i jeszcze... para kolczyków i nowa rozkloszowana spódnica czy top z koronką. Obniżanie cen, ogromny wybór, dostępność i różnorodność sprawiają, że pragniemy więcej często nie zdając sobie sprawy jakie to niesie konsekwencje dla środowiska naturalnego a przede wszystkim dla ludzi zatrudnionych w fabrykach w krajach trzeciego świata.




Zdjęcia, źródło: Internet

2 komentarze:

  1. Agnieszka Skórowska19 września 2018 00:28

    Nie mogę do końca zgodzić się, że są to manipulacje na kliencie. Oczywiście jeśli ktoś stosuje jakieś nieczyste zagrywki i wprowadza celowo w błąd to tak to prawda. Mimo wszystko jeśli sklep czy inna firma nalezy do programu lojalnościowego https://zencard.pl to zdecydowanie korzystają na tym obydwie strony. Sklep ma pewnego stałego klienta, a kupujący ma pewność niższych cen i częstszych promocji i bonusów.

    OdpowiedzUsuń