poniedziałek, 14 lipca 2014

ODCHUDZANIE SZAFY, CZ. 2






Odchudzanie szafy, cz. 2, czyli kolejne kroki w porządkowaniu garderoby. 

W poprzednim poście (tutaj) wyszczególniłam krok po kroku jak wyselekcjonować ubrania. Te, których chcesz się pozbyć możesz oddać znajomym, rodzinie bądź potrzebującym. Możesz również zamieścić ogłoszenie w internecie (np. Tablica.pl, Gumtree) i oddać je hurtowo za darmo bądź sprzedać za symboliczną kwotę. Jeśli planujesz sprzedać ubrania bo szoda Ci wydanych wsześniej pieniędzy pamiętaj, że wiąże się to ze sporym zaangażowaniem i nakładem pracy. Najlepszym sposobem na sprzedaż jest ich wystawienie poprzez portale aukcyjne gdzie duża potencjana liczba nabywców gwarantuje szybszą sprzedaż. Możesz też to zrobić przez ogłoszenie na witrynie, gdzie często się udzielasz i być może masz tam swój profil. Pamiętaj, że rzeczy trzeba dokładnie sprawdzić, może się okazać, że spódniczka ma nadprutą podszewkę albo szwy przy koszuli puściły, brak jakiegoś guzika itd. Poza tym fotografowanie i tworzenie opisów zajmuje sporo czasu ale przecież można wykorzystać go w takim celu zamiast rutynowych zakupów w ulubionych butikach:) Wysyłka i chodzenie na pocztę również mogą okazać się czasochłonne i kosztowne. Koperty ochronne można zakupić hurtowo a przesyłki, w zleżności od ilości sztuk które uda nam się sprzedać, nadawać 2-3 razy w tygodniu. Często potrzeba cierpliwości bo rzeczy nie zawsze uda nam się sprzedać za pierwszym czy drugim razem i nie zawsze nawet za połowę ceny za jaką ją kupiłyśmy (wiem to z własnego doświadczenia). Jeśli to możliwe staraj się trzymać rzeczy w osobnym miejscu, ja swoje trzymam w kartonie, tak by nie kusiły by zestawiać je z innymi rzeczami a tym samym by miały możliwość powrotu do Twojej szafy. 




5. Zrób sobie wolne od zakupów na okres 2-3 miesięcy. Ja wiem, że ten krok może okazać się najtrudniejszym i większość z nas prędzej dałaby się oskalpować niż przejść obojętnie obok witryny z hasłem "Teraz jeszcze większa wyprzedaż" czy "70% taniej na cały asortyment". Ciężko! Poza tym często zakupy stają się naszym codziennym przyzwyczajeniem i trudno z dnia na dzień z nim zerwać, relaksujemy się przeglądając ubrania, zwłaszcza jeśli robimy to w towarzystwie przyjaciółki czy mamy - co jeszcze bardziej utrudnia sytuację. Jeśli nie jesteśmy na tyle silne by całkowicie zrezygnować z zakupów, postarajmy się chociaż by zdecydowanie bardziej ograniczyć nasze wizyty w ulubionych butikach, nawet 6-10 krotnie, np. jeśli do tej pory 4 razy w ciągu tygodnia (16 na miesiąc) organizowałaś swoje małe polowania, zredykuj je do 1 w ciągu dwóch tygodni (2 na miesiąc). To nie oznacza jednak, że w momencie kiedy przyjdzie ten upragniony dzień wydasz kolejne pół wypłaty. Jeśli do tej pory na jednych zakupach zamykałaś się w kwocie 100zł (1600zł miesięcznie - ta kwota przeraża, prawda?!) to również tym razem pozwól sobie na zakupy w kwocie nie wyższej jak 100zł. Przy dwóch wypadach w miesiącu będzie to kwota nie większa jak 200zł. To samo dotyczy przeglądania ofert internetowych i nie ma tutaj żadnych ulg, nie daj się zwabić reklamom które przychodzą na Twoją skrzynkę mailową - usuwaj je. Zamiast spędzać wolny czas przed komputerem wyjdź na spacer do parku, sięgnij po ulubioną lekturę, zacznij robić coś, na co nigdy nie znajdujesz czasu. Nie doprowadzaj do sytuacji, w której przesiadujesz godzinami przed komputerem i oglądasz rzeczy, istnieje wtedy większe prawdopodobieństwo, że ulegniesz i coś kupisz. 

Zdaję sobie sprawę, że być może napływ gotówki z używanych rzeczy, które uda CI się sprzedać zachęci Cię również do większych zakupów. Nie daj się z powrotem wciągać w ten sam schemat. Odłóż pieniądze, bądź konsekwentna. Z każdą jedną rzeczą mniej w szafie będziesz czuła się lżej, odetchniesz i bardzo szybko zauważysz jak przestrzeń w Twoim otoczeniu diametralnie się powiększa. 


6. Po około 4-6 miesiącach przejrzyj swoją odchudzoną szafę i wykonaj procedurę, którą opisałam w punktach od 1-4 w poprzednim poście raz jeszcze:) (link do posta tutaj). Za pierwszym razem bardzo trudno jest Nam się rozstać z ukochanymi rzeczami, "perełkami", które zdobyłyśmy w ciężkim  boju (licytując do ostatniej chwili, znalezione na przecenie za -90%ceny, wyszarpując jedną jedyną sztukę i to w naszym rozmiarze! - zwłaszcza jeśli przy płaceniu przy kasie dowiadujemy się, że kilka innych osób poszukuje identycznej bluzki:). Dlaczego 4-6 miesięcy? Otóż po skończonej zimie czy okresie letnim łatwiej nam będzie podjąć decyzję, czy mimo tego, że dany sweterek nam się podoba warto go trzymać. Nagle dochodzimy bowiem do wniosku, że ani razu go na sobie nie miałam bo np. jest wełniany i nas "gryzie", guziczki z cyrkoniami nie pasują do żadnych spodni czy spódnicy które posiadamy albo po prostu stwierdzamy, że tak naprawdę źle wyglądamy w swetrach w dekolt w serek. I nie zmieni tego fakt, że daliśmy za niego 150zł bo był hitem zimowym i miała go na sobie popularna modelka. 

Drugie przeglądanie naszej garderoby poza odrzuceniem kolejnych rzeczy, których nie udało nam się w przeciągu połowy roku założyć ani razu pomimo odpowiedniej pogody na zewnątrz to również kompletowanie konkretnych zestawów: do pracy, do szkoły, po domu, na wakacje czy ferie zimowe. Przy mniejszej ilości rzeczy pójdzie nam to o wiele szybciej i łatwiej. Już niedługo pojawi się post na temat planowania i kompletowania garderoby oraz post na temat racjonalnych zakupów.


Zdjęcia, źródło: Internet




1 komentarz:

  1. Powiem Wam szczerze, że właśnie mam w planach zdecydować się na wyprzedaż swojej szafy, ale na pewno kluczową kwestią jest to, gdzie sprzedawać i jak zapakować wszystkie rzeczy. Na pewno muszę zaopatrzyć się w jakieś odpowiednie kartony, taśmy i inne gadżety do zapakowania przesyłki.

    OdpowiedzUsuń